Fenomen ostatnich wakacji...

Może ja jestem do tyłu, ale dopiero chyba w zeszłe wakacje odkryłam, że coś takiego jak gofry bąbelkowe (bubble waffle) w ogóle istnieje. Nie powiem, bo z wyglądu są bardzo ciekawe i przyciągające wzrok. Nie przypominają w sumie gofrów, tylko bardziej powyginane wafle. Do tego z obfitymi dodatkami, włożonymi w środek, naprawdę kuszą. Ich największym atutem jest fakt, że po przyrządzeniu, kiedy są jeszcze ciepłe można je zagiąć w rożek, który potem wypełnia się wybranymi dodatkami.

Jeśli chodzi o ciasto na bąbelkowe gofry to zbytnio nie różni się od zwyczajnego. Do jego przygotowania potrzebne są:

Najpierw łączymy jajka, z mlekiem i tłuszczem. Następnie stopniowo dodajemy wszystkie suche produkty. Całość dobrze mieszamy, najlepiej mikserem. Tak aby całość dobrze się połączyła. Nakładamy porcje ciasta, na wysmarowana olejem gofrownice i pieczemy.

W sumie to tyle. Jednak by zrobić gofry bąbelkowe potrzebujemy specjalnej gofrownicy, która będzie formą do nich. Najlepszym pomysłem byłby sprzęt w których wymienia się po prostu płytki, by nadać gofrom pożądany kształt. Jednak chyba producenci jeszcze na to nie wpadli i obecnie możemy kupić w sklepach, albo gofrownicę do zwykłych gofrów albo tę bubble waffle. Niestety ceny urządzeń do gofrów bąbelkowych są wyższe, niż tych zwyczajnych. Tak mniej więcej trzeba wydać dwa razy tyle, co na zwykłą. Niestety. Innym rozwiązaniem jest zakup żeliwnej patelni, na której również usmażymy bubble waffle. Tego typu sprzęt kupić można za około 130 złotych w sieci.